top of page

W 1927 roku Jan Witold Wisłocki, przyjechał piaseczyńską kolejką wąskotorową z Warszawy i wybrał się na dłuższy spacer: Węgiełkami do ulicy Świętojańskiej, zszedł w dół aż do rzeki Jeziorki , w miejscu, w którym wpada do niej rzeka Zielona. Potem przeprawił się na drugi brzeg, mijając figurkę św. Nepomucena i przez Żabieniec, doszedł aż do Domanki, małej osady z kilkoma chatami. W karczmie zwanej Dumanką pewnie odpoczął i zjadł obiad. W wiosce  mieszkali wtedy pracownicy leśni i robotnicy zatrudnieni przy żabienieckich stawach (zwani „stawowymi”), którzy dzierżawili ziemię od gospodarzy z Jesówki. Od nich pan Wisłocki dowiedział się, że właśnie została ogłoszona parcelacja lasów, należących do Tadeusza Zawadzkiego, który odkupił je od wdowy po Ludwiku Domańskim (stąd nazwa Domanka). Wisłockiemu okolica bardzo się spodobała. Po powrocie do stolicy, zapoznał się z planami zabudowy wokół Warszawy i postanowił zainwestować w ten teren.
 

 Dom Wisłockich

bottom of page